NIC TAK NIE JEST POTRZEBNE CZŁOWIEKOWI JAK MIŁOSIERDZIE BOŻE – św. Jan Paweł II
Okaż mi Boże Miłosierdzie
JEZU UFAM TOBIE W RADOŚCI, JEZU UFAM TOBIE W SMUTKU, W OGÓLE JEZU UFAM TOBIE.
Jeśli umrzesz, zanim umrzesz, to nie umrzesz, kiedy umrzesz.
Wspólnota Sióstr Służebnic Bożego Miłosierdzia
WIELKI POST
Rozważanie Drogi Krzyżowej
Historia obrazu Jezusa Miłosiernego
WIARA TO NIE NAUKA. WIARA TO DARMO DANA ŁASKA. KTO JEJ NIE MA, TEGO DUSZA WYJE Z BÓLU SZUKAJĄC NAUKOWEGO UZASADNIENIA; ZA LUB PRZECIW.
Nie wstydź się Jezusa
SŁOWO BOŻE
Tak mówi Amen
Książki (e-book)
TV TRWAM
NIEPOKALANÓW
BIBLIOTEKA W INTERNECIE
MODLITWA SERCA
DOBRE MEDIA
Biblioteki cyfrowe
Religia
Filmy religijne
Muzyka religijna
Portal DEON.PL
Polonia Christiana
Muzyka
Dobre uczynki w sieci
OJCIEC PIO
Św. FAUSTYNA
Jan Paweł II
Ks. Piotr Pawlukiewicz
Matka Boża Ostrobramska
Moje Wilno i Wileńszczyzna
Pielgrzymka Suwałki – Wilno
Zespół Turgielanka
Polacy na Syberii
SYLWETKI
ŚWIADECTWA
bEZ sLOGANU2
Teologia dla prostaczków
Wspomnienia
Moja mała Ojczyzna
Zofia Kossak
Edith Piaf
Podróże
Czasopisma
Zdrowie i kondyncja
Znalezione w sieci
Nieokrzesane myśli
W KAŻDEJ CHWILI MOJEGO ŻYCIA WIERZĘ, UFAM, MIŁUJĘ.
Prezydent Lech Kaczyński
PODRÓŻE
Pociąga mnie wiedza, ale tylko ta, która jest drogą. Wiedza jest czymś wspaniałym, ale nie jest najważniejsza. W życiu człowieka najważniejszym jest miłość – prof. Anna Świderkówna
W filmie „Pan Tadeusz” Wajdy jest taka scena. Niedawno zmarły Krzysztof Kolberger, grający Adam Mickiewicza na paryskim bruku, podnosi do ust filiżankę kawy, pije i się krzywi. Po czym mówi:
„Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju”
Po czym oglądamy kobietę, która parzy kawę według tradycji. Kawa taka ma pewnie specyficzny smak, którego niewyrobione podniebienie nie potrafi odróżnić od kawy paryskiej. Musi smakować wybornie.
Zastanawiałem się nad tym fragmentem ostatnio ponieważ zaczynam omawiać Pana Tadeusza w drugiej klasie. Problem jaki sprawia ta lektura, polega na fakcie, że uczniowie „nie wiedzą co poeta chciał powiedzieć”. A ja jakoś coraz bardziej gardzę ludźmi, którzy świadomie lub nie odrzucają tą tradycję. I tak sobie myślałem aż nagle doznałem iluminacji. Zrozumiałem dlaczego Adaś opisywał z takim zapałem polską kawę, polskie tańce, polskie grzyby, polskie mrówki, swary, niebo, zamki, szlachtę. Ponieważ na co dzień pija3 kawę francuską i zwyczajnie mu ona nie smakowała.
Od dziecka każdy z nas uczy się pewnych smaków i pewnych potraw. Owszem kiedy jest dorosły może zjeść kebab jako odmianę, przegryźć w biegu hamburgera, wybrać się na picce. Ale żeby to jeść codziennie? Kiedy tylko jestem u siostry w Holandii z miłą chęcią podjadam potrawy które się zwą jakoś tak – nasi, musi. Ryż z dodatkami. Nawet próbowałem kiedyś sam to zrobić w kuchni. Ale jakbym miał mieszkać w Holandii i jeść to codziennie… strach mówić.
Tym właśnie jest patriotyzm. Przyzwyczajeniem się do pewnej kultury, pewnych smaków potraw, pewnych filmów, książek, tradycji wigilijnych. Polak który go rozumie będzie bronił takich drobiazgów jak bigos, kiełbasa na czosnku. Nie poda ręki ludziom którzy, będą walczyć z Polską kulturą bo to są zaprzańcy.
Wolę polską kulturę od kultury żydowskiej nie dlatego że jestem antysemitą, ale dlatego że po prostu na Mickiewiczu się wychowałem a nie na Bruno Schultzu. I dla mnie najważniejszymi lekturami jest Pan Tadeusz czy Potop a nie Sklepy Cynamonowe czy Ferdydurkę jak chciała by obecna minister edukacji narodowej. Wolę te bo są polskie jak kawa czy bigos.
I dlatego będę się irytował gdy ktoś promuje Hanukę a nie Wigilię. Nie dlatego że jestem, jak chciała by Wyborcza, polaczkiem-antysemitą, ale dlatego że się wychowałem na Wigilii.
Dlatego będę wolał Czterech pancernych(jacy by komunistyczni nie byli) od wyświetlanego przez TVN „Wroga u bram” opisującego wymyślone przygody rosyjskiego snajpera, choćby n ie wiem jak ciekawe przygody.
I nie będę płakał 11 września tylko 10 kwietnia.
I będę bronił Krzyża na ścianie klasy bo wisiał tam od zawsze. I myślę że mądry ateista też go będzie bronił ze mną ponieważ dla niego wisiał tam od zawsze. (A dla mnie to będzie też znak wiary)
I dlatego będę patrzył, kibicował i płakał nad naszymi piłkarzami.
Dlatego Małysz będzie dla mnie kimś większym niż Nykenen, a Justyna Kowalczyk kimś ważniejszym niż Leo Messi. W meczu FC Barcelona kontra LZS Czeluśnica będę po stronie tych drugich.
I będę nazywał Grosa kłamcą, bo szkaluje to co kocham i mówi nieprawdę, a AK bohaterami. UB to będą dla mnie zaprzańcy i z tego powodu nie nazwę ludzi z BCH bohaterami tylko pachołkami sowietów.
I ponieważ smakują mi pierogi ruskie nie uznam generała w czarnych okularach za bohatera tylko za szpicla. A ludzi którzy go bronią nazwę głupkami.
I nie będę się kłaniał politycznym handlarzom, którzy dla władzy sprzedają tą kulturę. Którzy popierają dziennikarzy plujących na tę kulturę. Którzy dają koncesje na radio czy telewizję ludziom w Wigilię nie potrafiącym choćby jednej kolędy zagrać.
Wolę bigos od kebaba. Wódkę od wina. AK od Żegoty. Dlatego że są moje.
I dlatego Polska, dlatego Patriotyzm, dlatego Biało-Czerwona…
Warto tego bronić, warto za to umierać, dać się obrzucić obelgami, stracić pracę. Warto.
Po co nam Polska? Dlaczego Polska… – prof. Jacek Trznadel « WIERZE UFAM MIŁUJĘ said
[…] Dlaczego Polska… […]
Po co nam Polska? Ość w gardle tego świata – Wojciech Wencel « WIERZE UFAM MIŁUJĘ said
[…] Dlaczego Polska… […]