Ci, którzy przeżyli detonacje bomb i upadek Tupolewa, byli dobijani strzałami z pistoletu.
Posted by tadeo w dniu 24 listopada 2019
Poniżej znajdziesz 10 faktów. Każdy punkt możesz zweryfikować samodzielnie. Polska elita została 10.04.2010 zamordowana.
1. Pilot na bezpiecznej wysokości 100 metrów dał sygnał, że odchodzi na drugi krąg w automacie. Mimo to samolot kontynuował zniżanie. Gdy pilot przejął ręczne sterowanie, samolot zaczął się wznosić. Krótko potem następuje seria awarii, po której samolot szybko traci wysokość. Maszyna na piętnastym metrze traci wszelkie zasilanie.
2. Rząd Tuska oddał tak wrak, jak i czarne skrzynki Rosji, czyli naszą własność i koronny dowód w sprawie.
3. Kopacz zapewniała, że sekcje miały miejsce i że były przeprowadzone prawidłowo. Ba, że uczestniczyli w nich także polscy lekarze. Dziś wiemy, że kłamała. Ciała ofiar zostały zbezczeszczone, a wszystkie odznaczenia wojskowe wyrwane! Tak jak w Katyniu. Na tym nie koniec. Ciała ofiar umieszczane były w worki na śmieci.
4. Nikt na prezydenta oraz najważniejszych ludzi w kraju nie czekał. Nie było ani jednego bor-owca czy nawet kierowcy! Za bezpieczeństwo głowy państwa odpowiada premier – wówczas Tusk.
5. Rosjanie udostępnili nagrania z czarnych skrzynek dopiero po 13 miesiącach od 10.04.2010.
6. Samolot został rozerwany na 30 tysięcy części (wiadomo, kilka czy kilkanaście metrów to bardzo wysoko), a zaczął się rozpadać na długo przed mityczną brzozą.
7. Rozrzut szczątków samolotu to ponad półtorej kilometra.
8. Członkowie platformy – jak ujawnił generał Petelicki (samobójca z kilkoma ranami postrzałowymi) – krótko po tragedii otrzymali esemesa o treści, iż katastrofę spowodowali piloci i należy ustalić, kto ich skłonił, aby zeszli tak nisko.
9. Samolot, na czas „remontu”, trafił do Samary, gdzie rosyjskie służby miały do niego pełen dostęp. Mało tego, na pokład samolotu weszła nawet ekipa telewizyjna, celem uwiecznienia maszyny po „remoncie”. Tak właśnie zadbano o bezpieczeństwo samolotu, w którym miał latać prezydent Lech Kaczyński. Gdy samolot wrócił do kraju, nie został sprawdzony przez polskie służby.
10. Bezpodstawnie kłamano, iż generał Błasik był w kokpicie i wywierał naciski. Gdy kłamstwo wyszło na jaw, nikt nie przeprosił.
Dodaj komentarz