Znalezione w sieci
Posted by tadeo w dniu 15 grudnia 2015
„Patrząc z perspektywy emigranta, który 37 lat żyje poza Polską, powiedział bym tak.
Jak można rozmawiać z ludźmi, i o czym, którzy nie potrafią uszanować podstawowych zasad tego systemu.
Gdyby ktoś w kraju gdzie żyję, po wyborach zaczął podkopywać nowy rząd, co miało miejsce, podczas gdy ten rząd jeszcze nie zaczął rządzić. To uznano by taką frakcję za grupę terrorystów systemowych, którzy nie chcą oddać władzy. Albo za bandę niepoczytalnych chuliganów.
Z takimi ludźmi nie należy rozmawiać, tylko postawić ich przed sądem albo wychłostać publicznie w mediach.
Niestety, aby to było możliwe, to trzeba najpierw mieć w miarę niezależną jurysdykcję, która nie jest uwikłana i powiązana podskórnie układami partyjnymi.
Polska jurysdykcja jest po prostu śmiechem i fasadą dla społeczeństwa, która naiwna jego część , ma wierzyć w praworządność.
Poza tym w Polsce media również są uwikłane w grę systemowo-partyjną.
A więc w Polsce możecie marzyć dopiero wtedy o demokracji, kiedy zapoznacie się z jej definicją i zrozumiecie, co to jest takiego ta demokracja.
Wierzę w to, że uda się to Wam uczynić, zanim służby specjalne innych krajów nie zamienią Polskę w szambo.”
http://blogrb.salon24.pl/685831,dlaczego-nie-potrafimy-ze-soba-rozmawiac#comment_11008945
Reklamy
Skomentuj